Ken Follett — Młot Edenu
Albo Ken Follett się starzeje, zaś poziom jego książek zaczyna niebezpiecznie zbliżać się do poziomu powieści Alistaira MacLeana. Albo ja się starzeję i moja miłość do tego pisarza zaczyna przemijać. "Młot Edenu" to dramat. Głupi błąd goni jeszcze głupszy błąd, bijąc go po głowie trzecim kretynizmem....
Ken Follett — Na skrzydłach orłów
Nie ukrywam, że do książki byłem negatywnie nastawiony od pierwszych sekund słuchania. Rozpoczyna się ona bowiem listą bohaterów, mającą kilkadziesiąt nazwisk i kilka minut słuchania. Przeciętny czytelnik nie pamięta z niej absolutnie nic już pięć minut później, a ilość nazwisk, czyli przyszłych bohaterów książki po prostu poraża. Dlatego nie...
Ken Follett — Trojka
Cała książka jest (jak wszystkie Folletta wysłuchane przeze mnie) generalnie bezbłędna. W trakcie drugiego słuchania znalazłem tylko jakieś dwie drobnostki w tekście, ale ich nie zapisywałem. Natomiast końcówka książki, a zwłaszcza jej epilog, rozmontowały mnie po prostu na śrubeczki....
Alistair MacLean — Wielka tama
Należy zwrócić uwagę osobom, które nie czytały do tej pory tej książki, że jest to powieść wyjątkowo rozlazła. Nie, nie jest nudna – w żadnym wypadku. Po prostu autor opisuje większość wątków, rozmów i sytuacji z pietyzmem. Przez co kilkusetstronicowa książka opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce w ciągu...
Robin Cook — Mutant
Według mnie książka stanowczo zbyt bajkowa, a fantastyka stanowczo zbyt wydumana! Wszystkie przeczytane lub wysłuchane przeze mnie do tej powieści Robina Cooka były na pograniczu rzeczywistości i medycznej fantastyki, to fakt. Ale z silnym naciskiem na założenie, że opisana historia mogłaby się wydarzyć we współczesnym świecie. O „Mutancie” nie...
Robin Cook — Epidemia
Jako książka, takie sobie przeciętne czytadło, kolejny thriller medyczny autora, który produkuje książki hurtowo. Ale ten blog nie jest poświęcony streszczeniom ani recenzjom, tylko błędom znalezionym przeze mnie w książkach. I tu spore zaskoczenie (przynajmniej dla mnie). Albo nieuważnie słuchałem, albo książka wybitnie dobra pod tym względem. Znalazłem jedynie...
Robin Cook — Napad
Jedna z idei książki – opisana już na okładce i w streszczeniach: „(…) Senator stawia także inny warunek, komórki macierzyste, które zostaną umieszczone w jego mózgu, muszą zawierać geny pobrane z… Całunu Turyńskiego” – może spowodować na początku szok. Lekki lub ciężki. Ale jest ona całkiem sensownie wytłumaczona w...
Robin Cook — Coma
Twórczość tego autora nie zaskakuje. Przeciętnie ciekawa, mocno przewidywalna, czasami zaskakująca, ociekająca amerykańską dumą, patriotyzmem i poprawnością polityczną. U Robina Cooka zaskakuje mnie jedno. Zabrał się za pisanie thrillerów właśnie medycznych, bo sam jest lekarzem z wieloletnim doświadczeniem. Nie potrafię pojąć więc, jakim cudem (jeśli nieświadomie) lub po co...
Twórczość Clive’a Cusslera
Jak zacząć, to z grubej rury! Oto pierwszy i zarazem najdłuższy tekst w moim blogu. 130 (!) punktów, ponad 10 tys. wyrazów i przeszło 63 tys. znaków! Oto efekt kilkumiesięcznych prób wysłuchania dwóch książek Clive Cusslera. Kilkumiesięcznych, bo piramidalnych kretynizmów — które „za oceanem” (i nie tylko!) miliony debili...